Pokazywanie postów oznaczonych etykietą vegetarian. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą vegetarian. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 16 października 2014

Lunch and coffee

Jeżeli kiedykolwiek znajdziesz się w Taksim, możesz zjeść "burgera" w McDonalds albo Burger King, a później wypić kawę w Starbucksie... Możesz też wejść w jedną z uliczek odchodzących od wieży Galata, żeby spróbować bardzo dobrych, w większości wegetariańskich i wegańskich mezze za bezcen w Galata Kitchen, a później odpocząć w Mandabatmaz - kawiarence mieszczącej się na jednej z bocznych uliczek odchodzących od Istiklal, gdzie starszy Pan z uśmiechem na twarzy zaserwuje Ci najlepszą çay w okolicy. 

If you ever come to Taksim, you can grab a "burger" at McDonalds or Burger Kind and then have a coffee in Starbucks... You may also entrance one of the little street around Galata Tower and get very tasty, prizeless, meanly vegetarian and vegan mezzes in Galata Kitchen and then rest in Mandabatmaz - little cafe located on an alley outgoing from Istiklal, where elder gentleman always with the smile on his face will serve you the best çay you can get in whole area. 





Galata kitchen
 Müeyyetzade. Mah., Tatar Beyi Sokak No. 9 B
Mandabatmaz
İstiklal Cad./olivia Gç 1/A

czwartek, 9 października 2014

Komşu Kafe Collective

Skończył się Bayram, mam tydzień wakacji, a poza tym rytualne zabijanie jest nie dla mnie, więc nie będę o tym pisać (Wikipedia stoi otworem dla tych, którzy nie wiedzą co to jest). Obecna sytuacja polityczna i fala protestów w Stambule nie pozwala pozostać obojętnym, ale wszystko znajdziecie na portalach informacyjnych, a ja nie czuję się kompetentny, żeby to komentować. W Stambule wiemy po prostu gdzie i o której nie chodzić. Poza tym udało mi się znaleźć miejsce i ludzi, którzy pozwalają mi być ponad złem tego świata. 
Komşu Kafe Collective to niekomercyjna działalność ludzi, którzy chcą stworzyć alternatywę dla wszechobecnych kapitalistycznych kawiarni i restauracji. Niewielka, ale klimatyczna kawiarnia, w której każdy może poczuć się jak w domu. Cudowni ludzie, którzy codziennie przygotowują wegetariański i wegański lunch, a raz/dwa razy w tygodniu tematyczną kolację. Mile widziana samoobsługa i wolontariacka pomoc w kuchni. Cena nie gra roli! Płaci się według uznania i możliwości. Afiyet Olsun!

Bayram's finished, I have a week of holiday and moreover ritual killing's not for me, so I will nor write about that (Wikipedia stays open for those who don't know what's Bayram). Current political situation and a wave of protests in Istanbul doesn't let to be indifferent, but you may find everything in news and I don't feel competent to comment it. In Istanbul we just know what time and where not to go. I found a place and people that let me be above the evil of this world. 
Komşu Kafe Collective is an uncommercial activity of people that want to create an alternative place to ubiquitous capitalist coffee shops and restaurants, but cosy cafe, where everyone can feel like home. Wonderful people that everyday prepare a vegetarian and vegan lunch and once ro twice a week dedicate on evening to show a cuisine of choice. It's nice if you can help yourself by self-service and voluntary help in the kitchen. Price's the less important. Pay what you want and what you can afford. Afiyet Olsun!







środa, 24 września 2014

Vegetarian Turkey - Kumpir and Dondurma

Pierwsze dni mojego pobytu w Stambule znalezienie dobrego, wegetariańśkiego jedzenia stanowiło dla mnie spore wyzwanie. Dookoła mnóstwo Dürüm Kebap, balık ekmek (burgerów rybnych) i wielu innych rodzajów przyrządzanych na różne sposoby mięs, ryb i owoców morza (swoją drogą bardzo aromatycznych i wręcz zachęcających do spróbowania). Choć przed przyjazdem opanowałem słówka takie jak „etsiz” (bezmięsne), „balıksiz” (bez ryby), „vejetaryen” (wegetariańskie), jedyną rzęczą jaką potrafiłem na początku zamówić były gözleme i baklawa…
Na szczęście, jest coraz lepiej, przyzwyczajam się do języka i uczę się, jakie rzeczy mogę zamawiać. Turecka kuchnia jest bowiem bardzo bogata w wegetariańskie potrawy, trzeba tylko wiedzieć czego szukać. 


Kumpir to taka eksluzywna wersja poznańskiej pyry z gzikiem (ziemniaka z twarogiem). Można go zamówić z szeregiem najróżniejszych dodatków- od sera żółtego i masła zaczynając, przez sałatkę warzywną, buraki, kukurydzę, kuskus, po ketchup i majonez. Wybiera się zdecydowanie więcej niż jeden dodatek, zaznaczając swój wybór na podawanej kelnerowi. Pycha!
Jednak to, co skradło moje serce i mam na nie ochotę codziennie, to lody z koziego mleka. Serwowane w gałkach, ale też do nabycia w zwykłym sklepie spożywczym (często z pistacjami). To połączenie dwóch najlepszych smaków na świecie - koziego mleka i cukru - które każdy musi kiedyś spróbować!


During my first days in Istanbul, it was a kind of challenge for me to find good and vegetarian food. A lot of Dürüm Kebap, balık ekmek (fish-burgers) and many other kinds of meats, fishes and seafoods prepared in different ways (by the way really smelling so good that you want to try them all) are all around here. Although before my arrival I’ve learned words such as „etsiz” (without meat), „balıksiz” (without fish), „vejetaryen" (vegetarian), the only thing I knew and was able to order were gözleme and baklava… 
Fortunately, it gets better, I get use to a language and learn what kind of food can I get here. Turkish cuisine is thou fool of vegetarian dishes, you just need to know what to look for.

Kumpir is a baked potato served with addition of cheese, butter, Russian salad, beet-roots, corn, couscous, ketchup, mayonnaise etc. You chose definitely more then on addition, marking it on a little list that you pass to a waiter. Yummy!
However, what stole my heart and I feel like eating them each day, are made of goat milk ice-creams. You can get them in scoops or in an ordinary shop with food here (often with pistachios). It’s a connection of two the best flavors over the world - a goat milk and sugar - that everyone needs to try one day!